Zettai Kareshi

promila

Izawa Riiko(Saki Aibu) otrzymuje na pięcio dniowy okres próbny idealnego chłopaka - robota(Mokomichi Hayami). Po pewnym czasie Riiko przestaje myśleć o nim jak o urządzeniu. Do tego szef Izawy(Hiro Mizushima) coraz bardziej się nią interesuje. Zobaczcie sami jak potoczą się ich losy!

Jak dla mnie drama była świetna. A sam Hiro :hamster_bigeyes:

ah!

Rebel

heh, to była moja pierwsza drama, ale chyba przez rok utknęlam w miejscu i dopiero niedawno udało mi się ją skończyć i teraz żaluję, że tak późno się do tego zabrałam^^ Nie przepadam za główną bohaterką, za to brawa dla Mokomichiego za to jak wykreował swoją postać (genialnie mrugał oczami:P). Pierwszy raz naprawdę ryczałam jak bóbr, a że zakładam ze jeszcze nie jestem w wieku kiedy ludzie robią się sentymentalni, równiez polecam ten tytuł^^

promila

O tak , końcówka powala. Też nieźle ryczałam, co kompletnie do mnie nie podobne :< :P

Yuuki95

A ja jakoś wyznaję zasadę "jeśli płaczę oglądając dramę/czytając książkę to znaczy że jest ona naprawdę dobra" więc wychodzi na to że ta drama była bardzo dobra ale nie zachwyciła mnie jakoś szczególnie. A co do samego Hiro to on i tak zawsze będzie mi się kojarzył ze swoją postacią z Hanazakari no Kimitachi e ^ ^

promila

on tam był świetny w HANA KIMI :hamster_evillaugh:

no po prostu uwielbiałam go i jego pomysły :hamster_evillaugh:

:P

okame

mi się ta drama nie podobała. ostatnio obejrzałam Wampirzego Hosta i strasznie mi się podobał. wiem, wiem stara drama i wszyscy na nią banują a ja nie wiem dlaczego :hamster_wryyy:

Yuuki95

A mi za to Vampire Host za nic się nie podobało, w sumie oglądnęłam 2 odcinki i mam nadzieję kiedyś do tego wrócić ale tylko ze względu na to że nie lubię zostawiać dram nie dokańczając ich, a kto wie, może nawet w trakcie oglądania zmienię zdanie ^ ^ (przepraszam że tak bardzo odbiegłam od tematu)

nakwe

Jak już tak chwilowo odbiegamy od tematu, to od siebie dodam, że Vampire Host był w sumie dziwny, ale całkiem przyjemnie się to oglądało. Taka typowa czarna komedia, tylko mało krwi się lało.
A wracając do głównego wątku, to Zettai Kareshi samo w sobie było bardzo fajne, tylko odcinek specjalny mi się nie podobał. Nie pamiętam już dokładnych szczegółów, tylko jakieś przelotne sceny, ale pamiętam, że po jego obejrzeniu byłam trochę zawiedziona bo jednak spodziewałam się czegoś innego. W czasie ogólnego seansu na pewno kwiczałam ze śmiechu, ale nie pamiętam, żebym płakała. Ewentualnie gdzieś pod koniec trochę się wzruszyłam. A zważając na fakt, że była to moja pierwsza i, póki co, jedyna drama jaką widziałam z Hayamim Mokomichim, to zawsze będzie mi się kojarzył z takim robotem, ale rolę miał świetną, przyznaję. Chociaż, jakby się tak postawić na miejscu głównej bohaterki, to Naito był momentami nieco denerwujący i nachalny ^ ^"

okame

No niestety. Ej a tak w ogóle to pewnie oglądałyście Koizore... eh ja na niej ryczałam jak głupia. Koji Seto to uroczy facet ;)

Yuuki95

hai~ Koizora to jedna z moich ulubionych dram (ja zaczęłam płakać już na samym początku bo wiedziałam co będzie z Hiro), a Seto Koji jest strasznie uroczy, pierwszą dramą jaką z nim oglądałam było Atashinchi no Danshi i już tam odegrał świetną rolę ^ ^

Nancy-chan

Ale dziewoje jak coś to zakładamy nowe tematy. Nie kasuję postów, ale nie zapędzajcie się.